-
uproszczenie
Globalizacja to rownież w efekcie
wzmacnianie samoindetyfikacji i tozsamosci lokalnej – to oznacza suwrennosc narodow w ramach rozsadnie okreslonych ram wspolpracy i wspolnoty europejskiej.
Nie przypadkowo suwerennosci chca Baskowie, Katalonczycy, Szkoci
itp itd. Chociaz sa w UE…
W uproszczeniu:
Naturalne sa trendy rozwojowe idace wbrew temu by decyzje jak ma wygladac wybor do KSR w Polsce podejmowal Timmermans (przyslowiowy) a o budzecie Timiszoary decydowal Wolfgang Schäuble.
Za 100 lat moze sie samostnie zintegrujemy… cokolwiek to znaczyc wtedy bedzie.
Pomijanie realiow takimi jakimi sa w imie pomyslu ideologicznego to idea z czasow budowy nowego spoleczenstwa i czlowieka socjalistycznego.
Jak sie skonczylo wszyscy wiemy.
To myslenie korzeniami w XIX wieku.
Nawet lewicowy przeciez profesor Kolodko (mialem przyjemnosc o tym z nim rozmawiac) otwarcie mowi na gruncie ekonomii – powodzenie danego modelu jest mozliwe jedynie gdy odpowiada danej specyfice.
Kulturowej, spolecznej ekonomicznej, geograficznej itp itd.
To oznacza suwerennosc i wybor roznych drog a nie centralizacje.
A korzystna integracja musi zachowac rozsadne granice.
Jak widac np. w polityce emigracyjnej narzuconej Europie przez Niemcow – prowadzic moze do tragedii.
Ostrzegam doktrynalna opozycje do PiS przed sprowadzaniem koniecznej dyskusji o modelu integracji europejskiej do prostych haselek i prymitywnych dychotomii.
POLITYKA zasluguje na cos wiecej niz publicystyka przy uzyciu cepa.
Odsylam zainteresowanych do autentycznego zapoznania sie z tym jak wyglada mysl o reformowaniu Unii Europejskiej prezentowana przez oboz PiS.
Zamiast pogardliwych recenzji (bez czytania…) np. prac Szczerskiego uwazanego jeszcze nie dawno rowniez przez wrogi PiS-owi establiszment za jednego z najwybitniejszych polskich europeistow… lepiej samemu te prace przeczytac.
Np.
Co to znaczy, ze:
„„Strefa euro jest strefą bez rzeczywistości gospodarczej, gdyż została wywołana indukcyjnie, a nie zbudowana na realnej ocenie rzeczywistości”
Skad sie wzial kryzys – i na czym mialaby polegac uzdrawiajaca go „rekonfiguracja władzy”.
Odsylam do prac A. Milwarda, ktory twierdził, że ojcowie założyciele Europy byli przede wszystkim zainteresowani w odbudowie ich krajów, jako państw narodowych. Integracja europejska nie była dla nich alternatywą dla państwa narodowego, ale gwarantem odnowionej legitymacji.Dlatego nie nalezy wprowadzac do procesu integracji europejskiej
„wojen ideologicznych” ani czynic z regulacji
wspólnotowych narzedzia „inzynierii spolecznej”.
Wystarczy stworzenie (dodatek wlasny)
katalogu zasad dobrego postepowania takich, jak poszanowanie
równosci, wzajemne zaufanie, otwartosc, solidarnosc,
wolnosc uczestnictwa.
Nalezy
odejsc od „instytucji imitacyjnych”, to znaczy tworzonych
na wzór lub odgrywajacych role podmiotów panstwowych.
Nale¿y zlikwidowac Parlament Europejski (lub co najmniej
radykalnie obnizyc jego znaczenie sprowadzajac go
wylacznie do roli „izby refleksji”). Parlament jest dzis
glównym motorem politycznej ideologizacji integracji europejskiej
i próby stworzenia z Unii super-panstwa, co
jest naturalna konsekwencja ambicji partii politycznych
w nim zasiadajacych. klimatyzacja Wilanów To z Parlamentu wychodza wszystkie
najbardziej destrukcyjne – w sensie systemowym – pomysly
ostatnich lat (jak wymuszona zmiana komisarzy czy projekty
„quasi-sledczych komisji”). …”
Na poslow PE i tak glosuje raptem kilkanascie procent obywatelii co daje im watpliwa legitmizacje. (Frekwencja powyżej 30 proc. była na Litwie, w Holandii, Estonii, Wielkiej Brytanii, Rumunii, Portugalii oraz na Łotwie. Tuż przed Polską uplasowały się Węgry z frekwencją 29,2 proc. i Chorwacja 24,3 proc. Polska – z wynikiem 22,7 proc. – zajęła czwarte miejsce od końca. Za nami była tylko Słowenia – 21 proc., Czechy – 19,5 proc. i Słowacja – 13 proc. …)
A.Milward, The European Rescue of the Nation State, Routledge, 1992,
Prosze tez o uwzglednienie nadrzednej roli wyboru demokratycznego jako legitmizacji wladzy wobec antydemokratycznej praktyki funkcjonowania komisji europejskich.
Odsylam tez do niezwykle www cennych opracowan socjologicznych Manuela Castellsa zwlaszcza jednego tomu z z calej trylogii – tomu „Power of Identity” o roli tzw samoindetyfikacji na bazie narodowej i kulturowo-historycznej – czyli czym jest indywidualna tozsamosci w procesie demokratycznym i wzajemnych relacji miedzy narodami.
-
Commentaires